piątek, 27 lipca 2012

Rozdział 10 ''To musisz być Ty''


~Alex~

  A więc tu…- zaczął Harry otwierając drzwi do chyba piątego pomieszczenia- jest garderoba.- gdy weszłam do środka, to przez jakieś dziesięć minut nie chciałam stamtąd wychodzić. Było tam tak wiele nieziemskich, cudownych ubrań, butów i dodatków… Męskie rzeczy zbytnio mnie nie interesowały, ale i tak skończyło się na tym, że Hazza dał mi dwadzieścia pięć dolarów, bo przegrał zakład, o to, że nie rozpoznam ich ubrań.
-Ty naiwniaku!- zaśmiałam się- Każda Directionerka wie takie rzeczy! To podstawa! Ty golf i marynarka, Louis paski i szelki, Zayn basebolówka, Niall koszulka i sweterek, a  Liam koszula w kratę, albo zwykła koszulka- powiedziałam szybko i uśmiechnęłam się szeroko- Gdybyś miał się założyć o to z każdą twoją fanką, zbankrutowałbyś. Ale jak chcesz, to możemy zakładać się częściej- poruszyłam zabawnie brwiami i zarechotałam.
-Nie, dziękuję. Przekonałem się już chyba pięć razy, że nie warto się z tobą zakładać- podrapał się po głowie (przy okazji poprawiając bujne loki) i uśmiechnął się szeroko.
-Dobra, wychodzimy już stąd- zarządził i wyprowadził mnie z pomieszczenia.
-Gdzie teraz?- spytałam idąc za nim.
-Zobaczysz.

-O mój Boże, ja chcę mieć coś takiego w domu- jęknęłam obmacując sprzęt nagraniowy.
-Chciałabyś coś takiego wypróbować?- spytał Harry siadając na krześle, przed tą wspaniałą maszyną.
-Jasne!- powiedziałam podniecona.
-No to dawaj teraz- powiedział wesoło i odgarnął włosy z czoła. Popatrzyłam na niego jak na idiotę.
-Nie-e? Chyba cię pogięło. Nie będę przed tobą ani grać ani śpiewać. To w ogóle jest bez sensu. Nie myśl sobie, że nie jestem już waszą fanką, bo nadal uwielbiam waszą muzykę, a tu nagle TY stajesz się moim przyjacielem i do tej pory nie byłam przy tym jak śpiewasz- uświadomiłam to sobie i jemu.
-Ale ja nie umiem śpiewać- oznajmił Harry robiąc poważną minę na co ja się roześmiałam.
-No coś takiego. Członek zespołu One Direction, Harry Styles, nie umie śpiewać- popatrzyłam na niego z politowaniem i zabrałam mu krzesło- Teraz masz okazję się wykazać.
-Pod warunkiem, że zaśpiewasz ze mną- zaproponował. No nieźle. Ja mam śpiewać z Harrym Stylesem. Do czego to doszło… Ciekawe jak bardzo się skompromituję.
-No dobrze- powiedziałam stanowczo. Harry uśmiechnął się szeroko i zaczął już ustawiać te różne przyciski.
-Gotta be You?- zaproponował. On to ma gust. Jedna z moich ulubionych i ta przy której tak strasznie nie fałszuję.
-Spoko- odpowiedziałam i weszłam do drugiego pomieszczenia za szybą, a Harry zrobił to samo. Gdy znaleźliśmy się przy mikrofonach, założyliśmy  słuchawki.
-A muzyka będzie?- spytałam marszcząc brwi.
-Nie, niestety nie. Ale chyba dasz radę, co nie?- uśmiechnął się szeroko.
-Ale… Jest tu jakaś gitara?- zaczęłam się rozglądać i zanim Harry zdążył odpowiedzieć, ja już ją dostrzegłam i trzymałam w rękach.
-To na gitarze też umiesz grać?- zdziwił się Styles.
-Tak- uśmiechnęłam się ukazując rząd prostych i białych zębów- Sama się uczyłam w domu, ale nie jestem perfekcyjna. Chyba douczę się u Nialla, jak będzie miał czas…- westchnęłam- No dobra. Ja śpiewam zwrotkę, a ty …to co zawsze śpiewasz- moje kąciki ust momentalnie się uniosły gdy tylko wydobyłam z gitary pierwsze dźwięki, ale niestety przyszedł już moment w którym muszę zacząć…
*w tłumaczeniu*

-Widzę w Twoich oczach, że jesteś zawiedziony
Bo jestem jedną z głupich, którą obdarzyłeś swoim sercem
A ja kolejny raz je rozpruwam
Cóż za zamęt zrobiłam z twoją niewinnością
I żaden mężczyzna na świecie nie zasłużył sobie na takie traktowanie
Lecz jednak jestem tu prosząc o kolejną szansę…

Boże, to było dziwne. Przez cały czas jak to śpiewałam, Harry patrzył prosto na mnie, a ja na niego… To było… dosyć miłe uczucie, ale i tak dziwne.

-Czy możemy zakochać się jeszcze raz?
Zatrzymajmy taśmę i przewińmy wstecz
Oh i wiem, że jeśli ty odejdziesz to ja zniknę
Bo nie mam nikogo innego.

I dalej się patrzył. A teraz…

-To musisz być…

Przerwałam granie. Nie miałam ochoty na te wszystkie nasze patrzenia w oczy czy łapanie za rękę. On pewnie nawet nie bierze tego na serio. Gdybym z nim była, a nie ukrywam tego przed sobą, że bym chciała, to byśmy wtedy gapili sobie w oczy, trzymali za ręce, ale jak na razie jesteśmy przyjaciółmi, a ja nie mam zamiaru się angażować. Bo wtedy co? Znajdzie sobie jakąś starszą dziewczynę, i będę miała złamane serce przez jakąś trzydziestolatkę. Nie ma mowy. Jak coś do mnie czuje to niech powie…
-No rzeczywiście, super ten sprzęt- skwitowałam odwracając wzrok. Zdjęłam słuchawki i odłożyłam gitarę po czym uśmiechnęłam się promiennie w stronę przyjaciela. On odwzajemnił uśmiech.
-Ładnie śpiewasz i grasz- pochwalił mnie, na co ja się lekko zarumieniłam.
-Fajnie, że tak uważasz, ale jestem zwykła amatorką. Śpiewam jak każdy, kto wie co to jest fałsz- odpowiedziałam i wyszłam z pomieszczenia, a Harry poszedł moim śladem. Nagle usłyszałam dźwięk dobiegający z kieszeni Harolda.

~Harry~

-Wybacz, muszę odebrać. ‘’Już? Okay, to ja zaraz będę…’’- powiedziałem wolno do słuchawki zerkając na nią niepewnie po czym rozłączyłem się i schowałem komórkę z powrotem do spodni.
-Jedziesz do chłopaków?- spytała zaciekawiona.
-Nie- odpowiedziałem i gestem ręki kazałem jej iść dalej, co zrobiła.
-Nie powiesz mi gdzie?- zapytała z nadzieją w głosie, ale oczywiście moją odpowiedzią było ‘’nie’’. Minęliśmy chyba z kilkanaście różnych pokoi, aż w końcu otworzyłem ten właściwy. Alex gdy tylko zobaczyła ludzi którzy się tam znajdowali rozchyliła ledwo usta i na sekundę wstrzymała oddech.
-Em, Dzień Dobry- podeszła do Ashley (mojej stylistki) i podała jej rękę witając się. To samo zrobiła podchodząc do Paula i mojej mamy. Była też reszta moich przyjaciół z zespołu no i Lux, na której punkcie Alex oszalała.
-Jeju, cudowniejsza niż na zdjęciach- zaczęła słodzić małej Lux biorąc ją na kolana.
Rozmawialiśmy o różnych rzeczach przez jakieś pół godziny, ale ciekawiej się zrobiło kiedy moja mama oczywiście poruszyła ten temat
-Harry dużo nam o tobie opowiadał- powiedziała do Alex uśmiechając się przyjaźnie.
-Co? Mamo…- westchnąłem.
-Co co?- zaśmiała się.
-Miło mi- wtrąciła się Alex i uśmiechnęła się lekko zarumieniona do mnie nadal przytulając wesołą dziewczynkę- A co konkretnie o mnie opowiadał, jeśli oczywiście można wiedzieć?- zwróciła się życzliwie do mojej mamy.
-Oczywiście, że możesz- zaśmiała się, a ja wymownie na nią spojrzałem- Oj Harry, wyluzuj- odparła i potargała mi włosy, na co lekko się uśmiechnąłem, ale odsunąłem- Opowiadał mi jak się poznaliście…
-Widzę, że oboje dobrze to wspominamy- Alexandra uśmiechnęła się do mnie szeroko.
-Bardzo dobrze Cię opisał. Jesteś naprawdę bardzo ładna i miła- stwierdziła moja kochana mamusia, która trochę zaczęła przesadzać.
-Naprawdę bardzo się cieszę, że pani i Harry tak myśli- zaśmiała się patrząc wesołymi oczami na nas.
-A w domu to w ogóle…-zaczął Niall, ale akurat stałem koło niego więc dyskretnie walnąłem go w żebro, na co przerwał.
-Czeka na nas pizza! Tak, Niall już nie może się doczekać. My już powoli musimy się zbierać, bo już czas kolacji, a wszyscy są głodni- skłamałem- Alex i chłopaki chodźcie.
-Harry, nie przesadzaj- roześmiał się Paul, chyba pierwszy raz się odzywając. Teraz musiał? Nagle usłyszałem Alex.
-Nie, naprawdę. Ja jeszcze obiecałam mamie, że pomogę mamie zrobić zakupy na jutro, bo mamy gości- oznajmiła i rzuciła mi porozumiewawcze spojrzenie- Mogłabym sobie z wami wszystkimi zrobić zdjęcie na pamiątkę?- poprosiła wyciągając telefon.
-Oczywiście- uśmiechnęła się Ashley. Już po chwili wszyscy byli ustawieni w jednej kupie, oprócz mnie.
-Harry, nie myśl sobie, że ty nie będziesz na zdjęciu!- powiedziała przyjaciółka ciągnąc mnie za rękę.
-Ktoś chyba musi zrobić zdjęcie- wystawiłem jej język.
-Nie martw się, mój telefon zrobi- dobra, wygrała. Ustawiłem się do zdjęcia i po piętnastu sekundach, samowyzwalacza, aparat zrobił pamiątkowe zdjęcie.
-To my już idziemy- powiedziałem i pożegnałem się ze wszystkimi, a mamie dałem całusa w policzek.

~Alex~

Po chwili byliśmy już przy samochodzie na zewnątrz, a dwadzieścia minut później już jedliśmy pizzę u niego w pokoju. Potem obejrzeliśmy jakiś horror, które uwielbiam, bo mnie po prostu rozśmieszają, zresztą Harry’ego też. Przyszedł czas, że musiałam już iść.
-Chciałam Ci podziękować za ten cudowny dzień, bo to była jedna z tych niespodzianek które ci się udały, i za to jakie masz o mnie zdanie- zaśmiałam się cicho.
-Że jesteś śliczna, fajna, miła…- zamknął się szybko jakby zorientował się, co mówi.
-Tak- zarumieniłam się. Nagle wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zbliżył swoją twarz do mojej, ja zrobiłam podobnie. To było przyciągnie, któremu nie można się było oprzeć, przeciwko któremu żadne z nas nie mogło nic zrobić. Bliżej i jeszcze bliżej… Tak blisko, że straciłam równowagę. Harry złapaał mnie i przyciągnął do siebie. Zamknęłam oczy. Proszę, to takie proste. Takie cudowne. Ja, Alex Brooks, obejmuję Harry’ego Styles’a, a jego usta smakują pizzą.


Yeah! W końcu ten dziesiąty rozdział <3 sama nie mogłam się go doczekać, bo byłam ciekawa co mi wyjdzie, chociaż wy pewnie bardziej. Tak w ogóle, to z tej strony Alex ;d Teraz prawdopodobnie bloga będę pisała sama, ale nie musicie wiedzieć dlaczego- sprawy prywatne. Mam nadzieję, że te rozdział spodoba się wam tak samo jak mi :3 Jeśli jesteście spostrzegawcze to prawdopodobnie widzicie, że mam nowy nagłówek. Moim zdaniem śliczny, a zawdzięczam go 
 https://www.facebook.com/BloodyAnnProductions :) Ona jest genialna i polecam wam ją, Robi nagłówki za darmo :) Do jedenastego rozdziału <3
PS. 4.024 wyświetleń <3
PS2. Czytasz=Komentujesz. Naprawdę to dla mnie ważne :D




9 komentarzy:

  1. O rajciu ! Cieszę się, że sprawiłaś, ze pocałowali się, zanim Harry albo Alex znaleźli sobie kogoś innego. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak mi ulżyło. Bałam się, żeby dodać całej sytuacji dramatyzmu, wciśniesz Hazzie jakąś babkę po trzydziestce ( taką Caroline naprzykład ).
    Ten moment, kiedy oni razem śpiewali był po prostu zajebiście słodki, uroczy i romantyczny. Szkoda, że kiedy będziemy razem ( bo wiem, ze bedziemy ) nie bedziemy nmogli razem spiewać, because nie chcę go zabić.
    Czekam na następny, @LikeLaughNiall

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA Świetny rozdział !!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez się nie mogłam doczekać :p Świetny rozdział ;) No i w końcu się pocałowali *.* :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie! Pisz szybciej, bo zwariować można! Najedz się czekolady, popij kakałem i pisz! Rozdział o prostu rewelacja, tak samo jak całość. :D
    Udanych wakacji życzę! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście jak zwykle komentarz ode mnie :*
    Jest niesamowicie :) Naprawdę mi się podoba, tylko szkoda, że taki krótki. Mam nadzieję, że kolejny będzie dłuży i tak samo świetny :D

    @ZuzaOfficial

    OdpowiedzUsuń
  6. hym... przeczytałam całe opowiadanie w jeden wieczór (no może trochę noc, bo jest 00:10) i szczerze mówiąc podoba mi się :). Fajnie, że w końcu się pocałowali, ale jestem ciekawa co będzie dalej, no i szczególnie co z Mattem, byli, chociaż moim zdaniem nadal są przyjaciółmi, tylko, że on się w niej podkochuje, ale wydaje mi się, że bardzo mu zależy na kontakcie z Alex i muszą odbudować kontakt ;). A ta Jessica to brak słów, nie ma to jak 'przyjaciółka' masakra ;/. I fajne jest jeszcze to, że Hazza jej tak humor poprawia zawsze, to jest takie słodkie <3.
    Nie pozostaje mi nic innego jak życzenie Wam weny, wiedzcie, że z niecierpliwością czekam na nowy rozdział ;)x.
    Jeśli miałybyście ochotę to zapraszam na mojego bloga o 1D : http://stole-my-heart1d.blogspot.com/ . Jeśli już wpadniecie, zostawcie jakiś komentarz, będzie mi bardzo miło ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jacie, Ali z PLL na nagłówku *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytałam wszytsko w dwie sekundy, kocham Was, kocham Wasze opowiadanie, od dziś będe modlić się o to, żeby moge było chociaż w 10% tak świetne jak wasze... o matko. JEGO USTA SMAKUJĄ PIZZĄ, idę skoczyć z okna z podniecenia... chcę takiego przyjaciela :') ŚLICZNY MACIE NAGŁÓWEK <3
    www.leightonrules.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. jakos godzine temu zaczelam czytac twoje opowiadanie. jest cudowne <3 slodka byla mama opowiadajaca alex o tym co mowil harry ^^ a ten pocałunek... omg wymiekam <3 wiecej takich scen prosze ;d xxxxx. kate

    OdpowiedzUsuń